środa, 19 października 2016

Herbata zwiększająca koncentrację

Dzisiejszy dzień mija nieubłaganie. Wyższa temperatura i bardziej przychylna aura daje nam złudne obietnice ciepłej jesieni. 
Drzewa pokryte różnymi odcieniami  żółci i pomarańczy  wyglądają niezwykle ciepło i przyjaźnie jednak wiemy, że jest to znak nieuchronnie zbliżającej się zimy. 

Podczas tej pory roku chłodne wieczory spędzam w towarzystwie  kubka z gorącą zieloną herbatą  z dodatkiem syropu imbirowego oraz plasterków cytryny i oczywiście w towarzystwie Małżonka;).

Aby Wasz wieczór stał się cieplejszy potrzebujecie:

700 ml gorącej zielonej herbaty
2  łyżeczki syropu imbirowego
plasterki  cytryny


Do zaparzonej gorącej  zielonej herbaty dodajemy 2 łyżeczki  syropu imbirowego oraz kilka plasterków cytryny. Odstawiamy na 10 minut. Przelewamy do ulubionego kubka i raczymy się powoli. Zielona  herbata  ma właściwości hamujące rozwój bakterii oraz obniża ciśnienie w układzie pokarmowym. Przyspiesza nasz metabolizm oraz wspomaga oczyszczanie organizmu. Imbir ma działanie odkażające ,przeciwzapalne  oraz poprawiające krążenie  w mózgu i całym organizmie. Dzięki temu ostatniemu działaniu polepsza naszą koncentrację  a przez to pomaga w nauce;).
Warto więc siąść wieczorem z kubkiem gorącej imbirowej herbaty  i oddać się lekturze  ciekawej książki, prasy specjalistycznej lub skryptów przed egzaminem ;) . 

Polecam.
Herbata zwiększająca koncentrację



wtorek, 18 października 2016

Tajska zupa z boczniakami muśnięta kokosem

Dzisiejszy dzień jest dla mnie dniem pozytywnych  emocji i działań. Tyle się dzieje dookoła,że ciężko to opisać. 
Korzystam z ostatnich wolnych dni aby zakupić płytki, poznać najtajniejsze zaułki internetu oraz komunikacji interpersonalnej.  No cóż tematy dość odległe od siebie  ale ....

I w ten oto dzień postanowiłam zjeść coś prostego a zarazem wyszukanego. Inspiracją był mój wspaniały Małżonek , który opisał  wspaniałą  zupę , którą jadł w trasie . Więc nie ma to ja Do It Yourself, 
Wzięłam się do roboty i w ciągu 30 minut wyczarowałam  to cudo. 

Potrzebujemy:

1 cebula
1 ząbek czosnku
350 g boczniaka
1/2 marchewki
1/2 korzenia  pietruszki 
2 szklanki wody lub bulionu warzywnego
1/2 łyżeczki curry
2,5 cm korzenia imbiru
szczypta utartej  gałki muszkatołowej
1/2 posiekanej ostrej papryczki
2 liście kafiru
sok z połowy cytryny
150 ml mleczka kokosowego
sos sojowy
olej sezamowy 
olej rzepakowy rafinowany
sól. pieprz

Posiekaną drobno cebulę  podsmażamy na oleju sezamowym rozmieszanym z olejem rzepakowym razem z posiekanym czosnkiem, papryczką chili oraz imbirem. Dodajemy pokrojone w paski boczniaki i smażymy razem aż zmiękną. Kiedy zapach  będzie już dość zniewalający zalewamy całość wodą  lub bulionem. Dodajemy marchewkę oraz pietruszkę pocięte w słupki  lub "rzezane" w cienkie plasterki przy pomocy obieraczki do warzyw. Przyprawiamy curry , liściem kaf
iru, sokiem z cytryny , pieprzem, gałką muszkatołową i sosem sojowym. Pamiętajcie ,że dzięki zastosowaniu sosu sojowego możecie uzyskać  właściwą słoność potrawy  oraz przybliżyć sobie dalekowschodni smak umami.  Gotujemy ok. 10 minut  i dodajemy na końcu  mleczko kokosowe.
Obiecuję ,że ta zupa rozgrzeje Was w te jesienne  chłodne dni i wieczory. 

Polecam


boczniak w tajskiej odsłonie




poniedziałek, 17 października 2016

Oczyszczający napój imbirowo-cytrynowy

Początek tygodnia  mija   pod znakiem pięknej pogody zachęcającej do działania. 
Więc już od rana odfajkowuję zadania na ten tydzień. 

Koło południa znalazłam się z powrotem w domu i po pysznym obiedzie wzięłam  się  za rzeczy, które mogę ustalić z domu. 
W ciągu  dnia nieodłącznym towarzyszem jest woda naturalnie aromatyzowana, która będzie naszym sprzymierzeńcem w walce o zdrowie . Dziś  jest to oczyszczający napój  z plasterkami cytryny i świeżym imbirem. 
Cytryna pobudza  nasz układ trawienny  a korzeń imbiru stymuluje pracę żołądka . Napój ten usuwa senność , dodaje energii a co najważniejsze ułatwia spalanie zbędnych kalorii podczas ćwiczeń. 

Potrzebujemy:

1 litr przefiltrowanej wody 
sok z 1/2 cytryny
3 cm korzenia imbiry obranego i pokrojonego w kostkę

Do karafki z przefiltrowaną wodą wyciskamy sok z połówki cytryny. Dorzucamy imbir pokrojony w kostkę. Wstawiamy do lodówki na 2 do 12 godzin. Ażeby wzbogacić nasz zdrowotny napój możemy użyć wody wzbogaconej o magnez , który wg badań zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego. 

Każdy więc może wybrać sobie z jakich przyczyn chce pić wodę magnezową  czy dla  zdrowia, czy dla formy czy dla lepszego samopoczucia. 



niedziela, 16 października 2016

Zaskakujący chłodnik śledziowy z orzechową nutą

Początek października obfituje w nowe porządki. Nowa lektura z pogranicza psychologii, zakupy do nowej kuchni, czyli jest co robić. Ale jednak nie zaniedbaliśmy nowych przepisów. 
Podczas chwili odpoczynku tradycyjnie już korzystaliśmy z dobrodziejstw telewizji i programu Z.U.P.A. 2 i podczas tego relaksu natknęliśmy się na rewelacyjny chłodnik ze śledzia. 
Zawsze robimy bardzo podobny chłodnik na wigilię, jednak do tamtego chłodnika wykorzystujemy mlecz ze śledzia. 
Od tego roku miejsce tradycyjnego śledzia zajmie ten chłodnik. 
Niebo w gębie przetestowane nie tylko przez nas, ale i przez naszych gości. 


Potrzebujemy:

5-6 filetów śledziowych lekko solonych
2 szklanki wody
4 łyżki octu jabłkowego
1 słoik selera w zalewie
2 łyżki cukru
1 cebula
2 jabłka 
200 g orzechów włoskich 
400 g  jogurtu naturalnego
2 liście laurowe
3 ziarna ziela angielskiego
1/3 łyżeczki  gorczycy białej
1 pęczek natki pietruszki


Obraną cebulę kroimy w piórka i wrzucamy do garnka z wodą, octem , przyprawami i cukrem. Całość zagotowujemy i  odstawiamy do ostygnięcia w chłodne miejsce. Śledzie  moczymy w wodzie ażeby pozbyć się nadmiaru soli.  Na patelni podprażamy orzechy włoskie. Wymoczone śledzie kroimy w  paski i wrzucamy do miski razem z podprażonymi orzechami. Jabłka  obieramy  i kroimy w drobną kostkę dodajemy  do miski ze śledziami. Odcedzamy ostudzoną zalewę i wlewamy  do miski z pozostałymi składnikami. Na  końcu dodajemy  odcedzony seler. , jogurt naturalny oraz posiekaną  natkę pietruszki. Mieszamy wszystko i odstawiamy w chłodne miejsce  na minimum  godzinę. 

Najlepiej smakuje z ziemniaczkami podawanymi z wiejskim olejem rzepakowym lub z grzankami z litewskiego chleba  ajeru lub bociu z czosnkiem .  Po prostu pychota. 

A jeśli coś Wam zostanie  to na drugi dzień odkryjecie nowy wachlarz doznań. 

Polecam

czwartek, 6 października 2016

Jesienny omlet z darami lasu

Chuśtawka  pogodowa jaka w ostatnich dniach zawładnęła otoczeniem jest niesamowita. Naprzemiennie zimny jesienny deszcz i promienie jesiennego słońca wprowadzają niesamowity zamęt. Jedno jest pewne  z letnimi temperaturami możemy się już pożegnać. Zostanie nam tylko  złudne ciepło słonecznych dni kuszące przez tafle szyb. Chociaż tyle.....

Zostaje nam korzystać z darów lasu . Tylko tyle....
i  aż tyle. 
Możemy wyczarować  wspaniałe śniadanie, które  skradnie nasze serca i żołądki.


Potrzebujemy:

1/2 cebuli
250 g kurek świeżych lub mrożonych
50 g sera z niebieską pleśnią ( np. lazur)
3 jajka
1 łyżka oliwy
3 łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka płatków owsianych
szczypiorek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
sól, pieprz


Na oliwie  podsmażany drobno posiekaną cebulę oraz umyte kurki. Możemy dodać odrobinę wody i gotować aby cebula i grzyby nabrały odpowiedniej  miękkości.

W miseczce ubijamy całe jajka  wraz z przyprawami . Dodajemy  kurki , mąkę i proszek do pieczenia. 

 Smażymy z obu stron na złoty kolor. 

Podajemy posypane serem oraz drobno posiekanym szczypiorkiem . 

Polecam