Takie bułeczki pamiętam jeszcze ciepłe, wyciągane z pieca z kubkiem ciepłego mleka, takiego wprost od krowy;). Później takie bułeczki Babcia piekła w piekarniku elektrycznym i zawsze podkradłam jeszcze ciepłe. Mogą być nadziewane domową marmoladą lub bez nadzienia w sam raz na śniadanie. Delikatne i pełne zapachu mojego dzieciństwa.
Aby uzyskać takie pyszne bułeczki drożdżowe potrzebujemy:
Na bułeczki:
500 g mąki pszennej
50 g drożdży świeżych lub 16 g drożdży suchych
2 jajka
1 szklanka mleka
100 g masła
1 łyżka oleju rzepakowego
1/4 szklanka cukru
szczypta soli
Na kruszonkę:
50 g mąki
25 g masła
25 g cukru pudru
olejek lub cukier waniliowy
Jajka ubijamy z cukrem. Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku i odstawiamy na chwilę aby zaczęły pracować. Do przesianej mąki dodajemy rozpuszczone masło, jajka ubite z cukrem, olej oraz mleko. Wszystko mieszamy drewnianą łyżką i odstawiamy aby podrosło. Mieszamy i czekamy aby podrosło kolejny raz .
Wszystkie składniki na kruszonkę mieszamy razem .
Uformować z ciasta bułeczki, ułożyć na blaszce , posmarować jajkiem i posypać kruszonką.
Odczekać 30 minut , aby bułeczki podrosły.
Następnie włączamy piekarnik na 180 stopni i pieczemy aż bułeczki się zarumienią.
Najlepiej smakują jeszcze ciepłe ze szklanką mleka.
Polecam.
piątek, 18 marca 2016
wtorek, 15 marca 2016
Pyszna chałka z automatu
Zawsze uważałam ,że wszelkiego rodzaju maszyny przeznaczone do jednego rodzaju potraw to czysty wymysł. Jednak ostatnio dzięki naszej serdecznej koleżance Ani oraz mojemu Bratu, odkryłam ,że automaty do pieczenia chleba są po prostu cudowne . Wrzucasz wszystkie składniki nastawiasz i czekasz aż po całym domu zacznie roznosić się aromat świeżego pieczywa. i to bez brudzenia rączek;) , no prawie .
Najpierw w ruch poszły przepisy otrzymane od Ani , a później zamarzyła nam się chałka z automatu.
Aby uraczyć się jeszcze ciepłą i pachnącą chałką potrzebujemy:
1 szklankę mleka
2 łyżeczki masła
2 jajka
1/4 szklanki cukru
3/4 łyżeczki esencji waniliowa
1 łyżeczka startej skórki pomarańczowej
3/4 szklanki mąki tortowej
1/2 łyżeczki drożdży instant
Wrzucamy wszystkie składniki do automatu ustawiamy na program placek lub cake zależy od rodzaju automatu i czekamy do czasu aż zapach chałki zacznie unosić się w całym domu.
Polecam.
Najpierw w ruch poszły przepisy otrzymane od Ani , a później zamarzyła nam się chałka z automatu.
Aby uraczyć się jeszcze ciepłą i pachnącą chałką potrzebujemy:
1 szklankę mleka
2 łyżeczki masła
2 jajka
1/4 szklanki cukru
3/4 łyżeczki esencji waniliowa
1 łyżeczka startej skórki pomarańczowej
3/4 szklanki mąki tortowej
1/2 łyżeczki drożdży instant
Wrzucamy wszystkie składniki do automatu ustawiamy na program placek lub cake zależy od rodzaju automatu i czekamy do czasu aż zapach chałki zacznie unosić się w całym domu.
Polecam.
Tradycyjne pierogi z kaszą gryczaną i serem z dodatkiem mięty
Czasem bywa tak ,że z określonymi potrawami wiążą się wspomnienia . To są pierogi , które na myśl przywodzą mi moją kochaną Babcię. Niestety nie ma już jej z nami, ale za każdym razem kiedy będę jadła tą , zarazem prostą a jednak wytrawną kompozycję, będę myślała o jej łagodnych oczach, które nie były w stanie skorcić jej rozbrykanych wnuków.
Te pierogi kojarzą mi się z zapachem drewnianego domku, skoszonym sianem, zapachem wilgotnego lasu , otoczonego wilgotną mgiełką. Przypominają mi zapach ziemi i są dla mnie daniem tak mocno naturalnym jak tylko to możliwe.
Potrzebujemy:
Ciasto na pierogi ( ok. 60szt.)
1 kg mąki
2 łyżki masła
sól
gorąca woda
Farsz:
1 szklanka ziaren palonej kaszy gryczanej
2 1/2 szklanki wody
1 łyżka oleju rzepakowego
400 g twarogu
2 cebule
3 łyżki kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego
kilka listków mięty
sól i pieprz do smaku
Mąkę przesiewamy i mieszamy z gorąca wodą i rozpuszczonym w niej masłem.Ugniatamy do tej pory aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. I odstawiamy na ok. 30 minut przykryte folią spożywczą .
W tym czasie drobno podsmażoną cebulę podsmażamy na łyżce oleju, dosypujemy szklankę kaszy i chwilkę tak podprażamy. Zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem ok. 15 minut. Odstawiamy następnie i czekamy aby kaszą się uparowała. Kiedy kasza odrobinę wystygnie dodajemy rozkruszony biały ser, śmietanę lub jogurt i mieszamy dokładnie razem z solą i pieprzem. Dodajemy posiekane listki mięty.
Ciasto rozwałkowujemy i wycinamy foremką okręgi , które następnie wypełniamy farszem dociskając dokładnie łyżką . brzegi sklejamy ze sobą i formujemy warkoczyk.
Wrzucamy do wrzącej osolonej wody i gotujemy ok. 2 minut od momentu kiedy wypłyną na wierzch.
Wykładamy na durszlak i przelewamy zimną wodą.
Najlepiej smakują zrumienione z obydwu stron i podane z osoloną kwaśną śmietaną na listkach rukoli .
Po prostu niebo w gębie;)
Te pierogi kojarzą mi się z zapachem drewnianego domku, skoszonym sianem, zapachem wilgotnego lasu , otoczonego wilgotną mgiełką. Przypominają mi zapach ziemi i są dla mnie daniem tak mocno naturalnym jak tylko to możliwe.
Potrzebujemy:
Ciasto na pierogi ( ok. 60szt.)
1 kg mąki
2 łyżki masła
sól
gorąca woda
Farsz:
1 szklanka ziaren palonej kaszy gryczanej
2 1/2 szklanki wody
1 łyżka oleju rzepakowego
400 g twarogu
2 cebule
3 łyżki kwaśnej śmietany lub jogurtu naturalnego
kilka listków mięty
sól i pieprz do smaku
Mąkę przesiewamy i mieszamy z gorąca wodą i rozpuszczonym w niej masłem.Ugniatamy do tej pory aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. I odstawiamy na ok. 30 minut przykryte folią spożywczą .
W tym czasie drobno podsmażoną cebulę podsmażamy na łyżce oleju, dosypujemy szklankę kaszy i chwilkę tak podprażamy. Zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem ok. 15 minut. Odstawiamy następnie i czekamy aby kaszą się uparowała. Kiedy kasza odrobinę wystygnie dodajemy rozkruszony biały ser, śmietanę lub jogurt i mieszamy dokładnie razem z solą i pieprzem. Dodajemy posiekane listki mięty.
Ciasto rozwałkowujemy i wycinamy foremką okręgi , które następnie wypełniamy farszem dociskając dokładnie łyżką . brzegi sklejamy ze sobą i formujemy warkoczyk.
Wrzucamy do wrzącej osolonej wody i gotujemy ok. 2 minut od momentu kiedy wypłyną na wierzch.
Wykładamy na durszlak i przelewamy zimną wodą.
Najlepiej smakują zrumienione z obydwu stron i podane z osoloną kwaśną śmietaną na listkach rukoli .
Po prostu niebo w gębie;)
niedziela, 13 marca 2016
Tosty francuskie z chałki z dodatkiem marmolady z fig
Wiosna już wszędzie.
Nawet w pochmurne i deszczowe dni za oknem słychać gromady rozćwierkanych ptaków. Ich radosne trele zwiastują nadejście tej wspaniałej pory roku.
Tak oto naszła mnie ochota na śniadanie rodem ze słonecznej Toskanii. Podczas pierwszej naszej wizyty jedliśmy śniadanie tego typu co dzień , jednak to nie moja bajka ;). Wolę stanowczo nasze polskie śniadania.
Jednak dla lubiących słodkie śniadanka podaję przepis.
Potrzebujemy :
1 surowe jajko
2 łyżki mleka
kilka kromek chałki ( najlepsza czerstwa)
nasz ulubiony dżem ( w moim przypadku marmolada z fig)
Jajko energicznie mieszamy razem z mlekiem. Kromki chałki moczymy w jajku i obsmażamy z obu stron na patelni. Podajemy gorące razem z kawą z mlekiem podaną na toskańską modłę z naszą ulubioną marmoladą.
Nawet w pochmurne i deszczowe dni za oknem słychać gromady rozćwierkanych ptaków. Ich radosne trele zwiastują nadejście tej wspaniałej pory roku.
Tak oto naszła mnie ochota na śniadanie rodem ze słonecznej Toskanii. Podczas pierwszej naszej wizyty jedliśmy śniadanie tego typu co dzień , jednak to nie moja bajka ;). Wolę stanowczo nasze polskie śniadania.
Jednak dla lubiących słodkie śniadanka podaję przepis.
Potrzebujemy :
1 surowe jajko
2 łyżki mleka
kilka kromek chałki ( najlepsza czerstwa)
nasz ulubiony dżem ( w moim przypadku marmolada z fig)
Jajko energicznie mieszamy razem z mlekiem. Kromki chałki moczymy w jajku i obsmażamy z obu stron na patelni. Podajemy gorące razem z kawą z mlekiem podaną na toskańską modłę z naszą ulubioną marmoladą.
poniedziałek, 7 marca 2016
Pierogi z aromatycznym nadzieniem z kaczki
Tereny mazurskie zaskakują nas coraz to nowymi zestawieniami dlatego z utęsknieniem będę do nich wracać. W tak pięknych i uroczych terenach nie przeszkadza nawet lejący z nieba strumieniami zimowy deszcz. Hotel położony pomiędzy pięknymi drzewami, które kołyszą się poddając się podmuchom wiatru. Ich obraz odbija się w pomarszczonej tafli jeziora , tworząc kompozycje godne największych artystów. Siedząc za czarodziejską taflą szkła obserwujemy deszczowy krajobraz ciesząc się ciepłem restauracji oraz cudownymi aromatami dochodzącymi z kuchni.
Te oto zapachy zaprowadziły nas do tych przecudnych pierogów tworzonych w zaciszu naszej kuchni. Oto lista składników potrzebnych aby rozpocząć nasze dzieło ;).
Potrzebujemy:
Farsz:
6 szt nóżek z kaczki
1 cebula
1 marchewka
1/2 pietruszki
seler
4 łyżki rosołu z kaczki
sól pieprz
ziele angielskie
liść laurowy
majeranek ,
ząbek czosnku
rozmaryn
skórka z pomarańczy
Ciasto na pierogi:
1 kg mąki
2 łyżki masła
sól
gorąca woda
Nóżki z kaczki marynujemy w majeranku, rozmarynie czosnku, skórce z pomarańczy oraz soli. Zamykamy w pojemniku próżniowym na kilka godzin.
Gotujemy następnie w szybkowarze razem z przyprawami i warzywami.
Po 30 minutach wyłączamy szybkowar i wyciągamy mięso z wywaru. Czekamy aż ostygnie . w międzyczasie na oliwie podsmażamy cebulę.
Obrane mięso mielimy w rozdrabniaczu i mieszamy z cebulą oraz 4 łyżkami rosołu.
Mąkę ugniatamy z masłem i gorąca wodą do tej pory aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Rozwałkowujemy i wycinamy foremką okręgi , które następnie wypełniamy farszem dociskając dokładnie łyżką . Krawędzie od wewnątrz smarujemy pędzelkiem namoczonym w wodzie łączymy je do siebie mocno ściskając . Zawijamy krawędzie raz za razem tworząc fantazyjny warkoczyk.
Rewelacyjnie smakują podsmażone na wiejskim maśle podane z rukolą .
Te oto zapachy zaprowadziły nas do tych przecudnych pierogów tworzonych w zaciszu naszej kuchni. Oto lista składników potrzebnych aby rozpocząć nasze dzieło ;).
Potrzebujemy:
Farsz:
6 szt nóżek z kaczki
1 cebula
1 marchewka
1/2 pietruszki
seler
4 łyżki rosołu z kaczki
sól pieprz
ziele angielskie
liść laurowy
majeranek ,
ząbek czosnku
rozmaryn
skórka z pomarańczy
Ciasto na pierogi:
1 kg mąki
2 łyżki masła
sól
gorąca woda
Nóżki z kaczki marynujemy w majeranku, rozmarynie czosnku, skórce z pomarańczy oraz soli. Zamykamy w pojemniku próżniowym na kilka godzin.
Gotujemy następnie w szybkowarze razem z przyprawami i warzywami.
Po 30 minutach wyłączamy szybkowar i wyciągamy mięso z wywaru. Czekamy aż ostygnie . w międzyczasie na oliwie podsmażamy cebulę.
Obrane mięso mielimy w rozdrabniaczu i mieszamy z cebulą oraz 4 łyżkami rosołu.
Mąkę ugniatamy z masłem i gorąca wodą do tej pory aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Rozwałkowujemy i wycinamy foremką okręgi , które następnie wypełniamy farszem dociskając dokładnie łyżką . Krawędzie od wewnątrz smarujemy pędzelkiem namoczonym w wodzie łączymy je do siebie mocno ściskając . Zawijamy krawędzie raz za razem tworząc fantazyjny warkoczyk.
Rewelacyjnie smakują podsmażone na wiejskim maśle podane z rukolą .
wtorek, 1 marca 2016
Czekoladowe naleśniki z kremowym wnętrzem
Niedzielny poranek powitał nas strugami deszczu i niezbyt wysoką temperaturą. Jednak na przekór wszystkiemu w naszej kuchni panowała dość wesoła atmosfera oraz przyjemny zapach gorzkiej czekolady. A sprawcą tego wesołego zamieszania był mój Małżonek. Zaserwował mi danie o jakim można pomarzyć.
Aby zrealizować takie marzenie potrzebujemy:
Na naleśniki:
1 szklanka mleka
2 jajka
40 g gorzkiej czekolady
0,5 łyżki kakao lub korabu
3/4 szklanki mąki
1 łyżka cukru pudru
2 łyżki oleju
3 krople aromatu rumowego
szczypta soli
Masa budyniowa:
4 duże banany
1 budyń śmietankowy niesłodzony
1,5 szklanki mleka
2 łyżki cukru
200 g serka homogenizowanego ( naturalnego)
cukier puder
olejek waniliowy
Do podgrzanego mleka dodajemy pokruszoną czekoladę i mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia. Kiedy mleko ostygnie dodajemy jajka, mąkę, kakao , cukier puder oraz olej i aromat rumowy. Ciasto odstawiamy na kilka minut a następnie smażymy na niewielkiej ilości oleju.
W oddzielnym naczyniu zagotowujemy szklankę mleka , pozostałe mleko mleko mieszamy z budyniem i cukrem i dodajemy do gorącego mleka. Całość gotujemy ok. 2 minut. Do ciepłego budyniu dodajemy serek homogenizowany oraz olejek waniliowy. i całość mieszamy.
Naleśniki smarujemy masą budyniową i zawijamy w nie połówki bananów . Podajemy posypane cukrem pudrem .
Palce lizać!!!
Polecam
Aby zrealizować takie marzenie potrzebujemy:
Na naleśniki:
1 szklanka mleka
2 jajka
40 g gorzkiej czekolady
0,5 łyżki kakao lub korabu
3/4 szklanki mąki
1 łyżka cukru pudru
2 łyżki oleju
3 krople aromatu rumowego
szczypta soli
Masa budyniowa:
4 duże banany
1 budyń śmietankowy niesłodzony
1,5 szklanki mleka
2 łyżki cukru
200 g serka homogenizowanego ( naturalnego)
cukier puder
olejek waniliowy
Do podgrzanego mleka dodajemy pokruszoną czekoladę i mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia. Kiedy mleko ostygnie dodajemy jajka, mąkę, kakao , cukier puder oraz olej i aromat rumowy. Ciasto odstawiamy na kilka minut a następnie smażymy na niewielkiej ilości oleju.
W oddzielnym naczyniu zagotowujemy szklankę mleka , pozostałe mleko mleko mieszamy z budyniem i cukrem i dodajemy do gorącego mleka. Całość gotujemy ok. 2 minut. Do ciepłego budyniu dodajemy serek homogenizowany oraz olejek waniliowy. i całość mieszamy.
Naleśniki smarujemy masą budyniową i zawijamy w nie połówki bananów . Podajemy posypane cukrem pudrem .
Palce lizać!!!
Polecam
Subskrybuj:
Posty (Atom)