Na parapecie za oknem, w doniczkach, na balkonie samochody na parkingu pod białą pierzyną.
Niestety każdy już ma dość tego widoku. Ptaki co chwilę oznajmiają swój przylot do karmnika głośnymi trelami. Po otrzymaniu świeżej porcji ziarna zlatuje się cała chmara wróbli, sikorek i mazurków . Harmider jest niesamowity, użytkownicy karmnika zmienają sie w dość szybkim tempie co jest niesamowicie intrygujące dla naszych futrzaków. Obydwa siedzą z noskami przylepionymi do szyby i nie ma mocnych żeby ich odciągnąć od tak absorbującego zajęcia. Zazwyczaj ich przesiadywanie kończy brak ziarna lub zapadający powoli zmrok. Wtedy obydwa udają się na spoczynek, by we śnie już uganiać się po zielonej trawce za ptakami.
Ach te koty!!!
Chyba one jedyne nie mają dość zimy.
Hybryda Qbusia i Rudego ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz