Po dość przyjemnej podróży po ładnych i płaskich jak stół autostradach, dotarliśmy koło godziny 10 do Budapesztu. Już znaliśmy odpowiedź na pytanie które nurtowało nas od samego wyjazdu, pytanie na miarę pytania dnia : jaka będzie pogoda. Ciepłe promienie słońca w towarzystwie rześkiego wiatru przepowiadały udany dzień.
Na placu Bohaterów wsiedliśmy do jednego z licznych autobusów turystycznych, który pozwala w ciągu dnia obejrzeć najgłówniejsze atrakcje bez jazdy swoim autem. Wsiadamy do piętrowego autobusu zakładamy na uszy słuchawki z nagraniem m.in. W języku polskim i robimy setki fotek w trasie ciesząc się chwilą.
Jeśli nas coś zainteresuje możemy wysiąść , obejrzeć i pojechać następnym autobusem w dalszą trasę .
Po całym zwiedzaniu udało nam się dotrzeć do hotelu na barce, który swoim wyglądem dużo obiecywał. Piękne wnętrza wykończone w stylu rustykalnym dawały wrażenie ciepła i przytulności.
Na drugi dzień obudził mnie piękny wschód słońca, który oczywiście został sfotografowany. Po wartkim Dunaju pływały różne środki transportu od komunkacji miejskiej aż do różnego rodzaju holowników i innych pchaczy;).
Miejsce godne polecenia, już planujemy następny wypad do Budapesztu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz