czwartek, 25 lutego 2016

Pachnące placuszki cynamonowo - jabłkowe

Piękny dzień skąpany w słońcu minął jak z bicza strzelił. Delikatne i jasne promienie  słońca łagodnie muskały wszystko co spotkały na swojej drodze. Taka pogoda zachęca do spędzenia kilku chwil na siłowni  jednak po wysiłku trzeba było uzupełnić straconą energię.
Wybór padł na dojrzałe jabłka a jak jabłka to moje ulubione placki.

Potrzebujemy:

2 jabłka
1 jajko
3 łyżki jogurtu naturalnego
3 łyżki mąki pszennej
1 łyżka żurawiny
1 łyżka płatków owsianych
1 łyżeczka kakao lub korabu  o delikatnie czekoladowym  smaku
cynamon mielony


Jabłka trzemy na tarce  o grubych oczkach i mieszamy z 1 łyżką jogurtu, 1 jajkiem oraz mąkę pszenną. Doprawiamy cynamonem oraz kakao i mieszamy  z suszoną żurawiną i płatkami owsianymi.Możemy odrobinę dosłodzić choć w moim przypadku wystarczyła suszona żurawina. Smażymy na mocno rozgrzanej patelni.
Serwujemy z jogurtem naturalnym.

Polecam





wtorek, 23 lutego 2016

Lekka sałatka z prażonymi ziarnami

Wspaniały poranek w  augustowskiej puszczy zaowocował nie tylko atmosferą relaksu , ale również podsunął ciekawą inspirację na którą bym w życiu nie wpadła. Rozkoszując się hotelowym śniadaniem i widokiem jeziora pokrytego ledwo widocznymi kryształkami  lodu oraz ciemną zielenią  zimozielonych drzew zakosztowałam  sałatki  z rukoli , roszponki oraz kilku rodzajów prażonych ziaren.
Sam widok na półmisku przedstawiał się odrobinę mizernie, ale chęć spróbowania czegoś nowego była silniejsza. I dobrze.

Potrzebujemy:

4 garści  rukoli
4 garści roszponki
2 łyżki ziaren słonecznika
2 łyżki ziaren dyni
5 wyłuskanych orzechów włoskich
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka  soku z cytryny

Na suchej patelni podprażamy  ziarna słonecznika , dyni oraz orzechy włoskie. Do salaterki wrzucamy roszponkę oraz rukolę. Posypujemy podprażonymi ziarnami  oraz polewamy sosem z oliwy , miodu i soku z cytryny. Ażeby wydobyć całą słodycz   delikatnie posypmy solą morską.
Sałatka ta zachwyciła mnie swoją prostotą oraz świeżym aromatem cytryny.

Polecam


sa


Pomidorowa bietola z posypką z fety

Ostatni tydzień był dość płodny jeśli chodzi o ilość nowych przepisów , które zagościły w  naszej kuchni.
Czas spędzony poza  domem  w towarzystwie mojego Małżonka  zaowocował , kilkoma nowymi pomysłami  na nasz jadłospis . Były to inspiracje regionalne czyli moje ulubione kartacze, nie dostępne na Lubelszczyźnie  oraz inspiracje kuchnią śródziemnomorską.
Z bietolą czyli burakiem liściowym czy boćwiną  jak kto woli zetknęliśmy się dzięki mojej Mamie, która podzieliła się z nami  nasionami przywiezionymi z Włoch.

Bietolę przyrządzamy podobnie jak szpinak a więc  potrzebujemy:

1 główkę bietoli
2 ząbki czosnku
3 łyżki oliwy z oliwek
1/2 opakowania tomatery
sól, pieprz
feta do posypania


Bietolę płuczemy pod wodą oraz siekamy. Na patelni rozgrzewamy oliwę oraz podsmażamy posiekany czosnek , dodajemy posiekaną bietolę. Kiedy podsmażone liście  nabiorą  ciemnozielonego koloru dodajemy tomaterę oraz sól i pieprz , wszystko gotujemy ok. 5 minut.
Podajemy z kromką ciemnego pieczywa oraz pokruszoną fetą.

Polecam


Kokosowa rapsodia obiadowa

Ostatnimi czasy zupy są traktowane przez większość trochę lekceważąco. Jednak wracają w wielkim stylu do menu, ponieważ coraz więcej osób odkrywa dobrodziejstwa  płynące z parującego talerza pełnego zdrowia.
Talerz dobrej  zupy   rozgrzewa, syci na długo, zawiera wiele cennych składników  oraz gotuje się go bez wysiłku. Wystarczy  przygotować odpowiednie składniki  , wrzucić do gara i  czekać  kiedy będzie można przyprawić i podawać gorącą i cudnie pachnącą różnorodnością i zdrowiem.
Pierwszą zupą , którą uwżam za godną polecenia i spróbowania jest  zupa o dość orientalnym składzie.

Potrzebujemy:

2 czerwone cebule
2 marchewki posiekane w kostkę
5 łyżek oliwy
2 papryki
400 g bambusa  z puszki
400 ml mleka kokosowego
600 ml bulionu warzywnego
sos sojowy
300 g krewetek
papryka ostra
2 łyżki curry  w proszku

Podsmażamy do miękkości posiekaną cebulę oraz marchewkę. Dodajemy posiekaną paprykę, bambus , mleko kokosowe oraz bulion i gotujemy ok. 30 minut. Dodajemy krewetki i  doprawiamy sosem sojowym i przyprawą curry. Gotujemy jeszcze 10 minut.
Otrzymamy zupę dość gęstą , pełną różnorodnych smaków oraz dającą energii na cały aktywny dzień.
Siedząc  nad talerzem  gorącej zupy będziemy mogli zatracić się w orientalnym zestawieniu oraz nabrać siły na całodzienne zmagania .

Polecam.





poniedziałek, 15 lutego 2016

Wytrawne flaczki po warszawsku

Zima próbuje nie dać za wygraną, mimo że temperatury powyżej 0 , wszechobecna szarość i deszcz sprawiają, że zaczynamy tęsknić za  miękkością kształtów ukrytych pod białym puchem. Świetnym pomysłem na taką pogodę  są wszelkiego rodzaju  gęste zupy , które nie tylko rozgrzewają  lecz dostarczają nam  energii na wyczekiwanie wiosny.

Potrzebujemy:

1 kg  obgotowanych flaczków wołowych
2 cebule
1 ostra papryczka
2 ogórki kiszone
3 ząbki czosnku
50 g masła
1 puszka pomidorów pelatti
1 łyżka kminku
1 cytryna
2 l bulionu wołowego
sól, pieprz, olej rzepakowy

Cebulę oraz czosnek siekamy drobno i przesmażamy na oleju. Dodajemy pokrojone  ogórki kiszone oraz paprykę i dusimy  aż odrobinę zmiękną. Dodajemy masło i  pomidory z puszki i dusimy na wolnym ogniu przez 10 minut razem z utartym w moździerzu kminkiem oraz ze skórką otartą z 1 cytryny. Obgotowane flaki gotujemy w bulionie i dodajemy do podsmażonych warzyw, Lekko kwaskowate flaczki  wspaniale komponują się  z utartym kminkiem oraz skórką z cytryny.
Polecam



wtorek, 9 lutego 2016

Chrupiąca sałatka z selerem naciowym na słodko

Pomysł na taką sałatkę podsunął mi mój Małżonek, kiedy zetknął się z podobną podczas swoich wojaży. Bazą tamtej był seler naciowy  a towarzyszyły  mu słodkie rodzynki oraz ananas .
W moim wykonaniu powstała wariacja  na temat  owoców dostępnych w Polsce  i uważam ,że dość trafnie.

Potrzebujemy:

2 laski selera naciowego
2 kawałki brzoskwini w puszce
1 łyżka  suszonej żurawiny
3 łyżki jogurtu naturalnego lub śmietany
1 łyżeczka cukru

Selera naciowego myjemy i kroimy na cząstki. Brzoskwinie  siekamy na grubsze kawałki. Całość posypujemy suszoną żurawiną, Całość polewamy sosem z jogurtu i cukru i mieszamy.
Odstawiamy na kilka minut , ażeby smaki się połączyły.
Doskonała jako lekka przekąska lub smaczny deser .
Polecam.


niedziela, 7 lutego 2016

Cytrynowo-orzechowe orzeźwienie

Pomysł na taką owocową sałatkę podsunęła mi stara książka z przepisami, którą znalażłam w zasobach mojego Małżonka. Zestawienie wydało mi się na tyle ciekawe, że postanowiłam przetestować taki mały deser.

Potrzebujemy:

2 cytryny
10 g orzechów włoskich
2 łyżki cukru pudru lub mielonego ksylitolu

Cytryny obieramy i kroimy w plasterki , orzechy drobno siekamy całość  posypujemy  cukrem pudrem lub mielonym ksylitolem. Możemy udekorować listkiem  świeżej mięty. Deser doskonały  po ko 30 minutach , kiedy owoce oddadzą swój zdrowy sok . Z dodatkiem ksylitolu staje się on orzeźwiającą  bombą witaminową.
Polecam

Aksamitne orzeźwiające smoothie gruszkowe

Mimo ,że do wiosny pozostało jeszcze parę tygodni, dzisiejszy ciepły i słoneczny  dzień przybliżał nas odczuwalnie do tej pory roku. Kocury wygrzewały się w słońcu tworząc żywy i ruchomy tor przeszkód. po pewnym czasie znalazły najlepsze miejscówki aby rozgrzać swoje futra a jednocześnie obserwować swój prywatny national  geographic w  okolicach  karmnika. Dzień sprawił,że na drugie śniadanie mieliśmy  ochotę na coś lekkiego i owocowego. Wybór padł na orzeźwiające smoothie

Potrzebujemy:

2 pomarańcze
1 gruszka
3 gałązki  mięty
1 szklanka wody magnezowej


Pomarańcze obieramy ze skórki, dzielimy na ćwiartki  i wrzucamy do blendera razem z gruszką i miętą. Zalewamy szklanką wody  i blendujemy ok.2 minut.
Przelewamy do szklanek i raczymy się orzeźwiającym napojem.
Polecam.


sobota, 6 lutego 2016

Polędwiczki wieprzowe w sosie czekoladowym z gorgonzolą na pieczonych białych warzywach

Piękny lutowy dzień spędzony z moim Ukochanym zaowocował  rozmowami oraz wspaniałą kolacją przygotowaną przez Niego. Urocze chwile relaksu bez codziennego pośpiechu zostały uwieńczone  przepyszną kolacją pełną aromatów ciemnej czekolady, rozmarynu oraz głębokiego smaku wytrawnego wina  ze szczepu shiraz. Rozkosz dla podniebienia.

Potrzebujemy:

400 g polędwiczek wieprzowych
oliwa z oliwek
mieszanka pieprzu czarnego i zielonego ucierana w moździerzu
sól

sos czekoladowy:

1 szalotka
1 łyżka cukru
150 ml czerwonego wytrawnego wina
100 ml soku z czarnej porzeczki
80 g masła
50 g gorzkiej czekolady
50 g gorgonzoli picante
1 gałązka rozmarynu
sól
młotkowany pieprz

Pieczone białe warzywa:

1/3 selera korzeniowego
1 pietruszka
oliwa
czosnek
sól
papryka słodka  mielona


Rozpoczynamy  od obrania selera korzeniowego i pietruszki oraz zamarynowania  w oliwie z ząbkiem czosnku oraz papryką . Wkładamy do piekarnika w zamkniętym naczyniu na 40 minut.
Polędwiczki wieprzowe obwiązujemy sznurkiem i obtaczamy w utartych w moździerzu ziarnach pieprzu. Obsmażamy ze wszystkich stron  na oliwie. Następnie wkładamy na 10 minut do piekarnika . W tym czasie drobno posiekaną szalotkę podsmażamy na oliwie na której obsmażaliśmy polędwiczki, dodajemy cukier , wino oraz sok porzeczkowy wraz z gałązką rozmarynu. Redukujemy ok. 10 minut. Dodajemy następnie zimne masło, gorgonzolę oraz pokruszoną czekoladę i gotujemy aż do  rozpuszczenia składników . Doprawiamy sos szczyptą soli , która podbije słodki smak czekolady oraz wytrawny charakter wina  oraz ziarnami pieprzu. Podajemy  pokrojoną w plastry z kawałkami pieczonego selera i pietruszki oraz z sosem czekoladowym ozdabiającym fantazyjnie całą kompozycję smaków oraz faktur.
Pieczone białe warzywa są doskonałym dodatkiem do mięs i wspaniale sprawdzają się zamiast popularnych ziemniaków, warto spróbować.

Polecam.