wtorek, 10 maja 2016

Kasza gryczana po wiejsku

Są takie dania , które  kojarzą mi się domem rodzinnym , dzieciństwem i nieograniczoną wolnością. Zapach ich przywodzi na myśl świeżą  ziemię oraz pachnące drewno. Struktura  przypomina świeżo przekopaną  ziemię. Według mnie jest to jeden z najbardziej  pierwotnych składników.  Tym wspaniałym produktem jest biała kasza gryczana. Jest ona delikatniejsza w smaku od kaszy palonej ale równocześnie  zachowuje jej niepowtarzalny aromat.

Potrzebujemy:

1 szklankę kaszy gryczanej
2 1/2 szklanki wody
2 łyżki oleju rzepakowego
1/2 cebuli
 1 marchewka
50 g białego sera
100 g surowej  słoniny

Do garnka w którym będziemy gotować kaszę wlewamy nierafinowany olej rzepakowy i podsmażamy na nim posiekaną cebulę ,  utartą marchew oraz suchą kaszę gryczaną. Całość zalewamy wodą  solimy  i gotujemy aż kasza wchłonie całą wodę.  w tym czasie wiejską słoninę kroimy  w kostkę i zaczynamy przesmażać na suchej patelni odrobinę solimy.
Ugotowaną kaszę  posypujemy  chrupiącymi i gorącymi skwarkami oraz pokruszonym białym serem i podajemy gorącą  razem z kubkiem zimnego kefiru lub zsiadłego mleka.
Danie to jest tak pierwotne i proste jednak  pozostanie moim ulubionym ;).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz