Wczoraj zostaliśmy zaproszeni do M. na kolację. Pierwszy raz od kilku miesięcy byliśmy razem, brakowało tylko naszej warszawianki;). Poznaliśmy w końcu na żywo naszą 5cio miesięczną bratanicę, która oczywiście podbiła nasze serca. Przeurocza istotka.
Aby uczcić taką wyjątkową uroczystość M. zrobiła bardzo pyszny przekładaniec z naleśników i masy serowo- szpinakowej pod beszamelem. Bardzo pyszny i pożywny. Taka oszukana lasagna, która bardzo przypadła mi do gustu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz