Miasteczko to wywarło na mnie bardzo duże wrażenie, piękne krajobrazy widoczne z miejsc widokowych, rozciągające się gaje oliwne oraz winorośla.
Przy początku trasy znaleźliśmy się w okolicach ruin hotelu powstałego w połowie 20 wieku, widok dość przygnębiający, porozbijane szyby straszące swoją kruchością, puste balkony, brak śladów aktualnej użyteczności tego budynku . Okolicę dla tworu kultury nowożytnej tworzyły piękne i stare wille zdobione płaskorzeźbami z pięknymi ogrodami i mnóstwem ptaków.
Idąc w górę dotarliśmy do typowego włoskiego zamku, z wąskimi uliczkami , okiennicami, budynkami w kolorach słońca oraz restauracjami. Co krok można było zobaczyć przepiękne płaskorzeźby i malowidła, powąchać jędrnych owoców cytryny po prostu odetchnąć prawdziwą Toskanią. Uwieńczeniem wizyty był znajdujący się na samym szczycie kościół oraz pozostałości muru obronnego.
Dzień zleciał bardzo szybko.
Widok na Montecatini Alto |
Budynek kolejki wąskotorowej |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz