niedziela, 5 maja 2013

Słoneczne wędkowanie

W sobotę wybraliśmy się na przygotowaną dla nas niespodziankę wyjazd na ryby.
Wybraliśmy się w okolice  między Livorno i Grossetto. Tłoczny klub nad wybrzeżem nie zwiastował dla mnie zbyt owocnych połowów. Ale czas pokazał, że zbyt pochopnie oceniłam okolicę.
Rozłożenie wędek zajęło nam trochę czasu ale w międzyczasie zapoznałam się z okolicznymi legowiskami w bazaltowych skałach.  Patrząc cały czas na okoliczny krajobraz, utwierdzałam się w przekonaniu , że to jednak działanie natury.  Piękne widoki  bazaltowych wybrzeży , wygrzewająch się w ostatnich promieniach zachodzącego słońca oraz białe grzbiety fal rozbijających się o brzeg działały uspokajająco. Ciepło skał sprawiało, że krajobraz idealnie współgrał z odczuciami.  Piękny zachód słońca  uprzyjemniał nam czas  oczekiwania na pierwsze połowy.
Nagle przy ostatnich promieniach słońca zadrgała szczytówka jednej z wędek. Szybka akcja i murena wylądowała na skałach. Po szybkiej sesji zdjęciowej murena wylądowała  w worze.
Przed godziną 22 drgnęła następna szczytówka i po około poęciominutowej walce  i uratowaniu mamy mojego męża przed poszybowaniem w stronę węgorza, mój małżonek wyciągnął pięknego kongera. Węgorz błyszczał w świetle latarki , sprawiając, że wyglądał imponująco. Po tak emocjonującym zakończeniu wieczoru udaliśmy się do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz