Ostatni weekend spędziliśmy również w Krasnobrodzie.
To miasteczko kojarzy mi się z najlepszymi chwilami dzieciństwa. To była dla mnie taka mała podróż sentymentalna.
To co dla mnie jako dziecka było olbrzymim parkiem i placem zabaw, okazało się być dość przeciętnych rozmiarów ale mimo to nadal budzi te same emocje. I już znalazłam idealne dla siebie miejsce na absolutny relaks i wypoczynek.
Białe ściany dworku i zieleń drzew to widok , który ma moc przeniesienia w czasie.
Po obiedzie wròciliśmy w okolice zalewu gdzie z godziny na godzinę rosło pole kocy, ręczników i leżaków na którym co jakiś czas wyrastały kolorowe kwiaty parasoli. W związku z takim potopem turystów , wyjechaliśmy wcześniej do Zamościa i tam spędziliśmy parę wspaniałych chwil na Starym Mieście. Wspaniały ratusz i pięknie odnowione kamienice sprawiają, że można tam spędzić cały dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz