Wczorajszy wieczór upłynął nam pod znakiem miłego rodzinnego grillowania. Zostaliśmy zaproszeni do mojego brata na rodzinnego grilla. Razem z M. przygotowaliśmy karkówkę marynowaną w czosnku oraz papryce, pierś z kurczaka w marynacie jogurtowej z szałwią i miętą, grillowaną cukinię . Dopełnieniem wszystkiego był sos czosnkowy na bazie jogurtu greckiego.
Czas na wesołych dyskusjach i rozmowach mijał nam szybko w towarzystwie mojego Brata i jego uroczej Koleżanki. Delektowaliśmy się możliwością odpoczynku na świeżym powietrzu, ciszą oraz odgłosami przyrody. Mieliśmy też okazję stoczyć przegraną walkę z komarami, które przegoniły nas z naszego zakątka. I tak skończyliśmy sobotni wieczór.
Niedziela minęła nam na rozkoszowaniu się swoim towarzystwem na naszym zielonym balkonie. Podziwialiśmy kwiatki w donicach, które nadają naszemu azylowi atmosferę łąki , cieszyliśmy się zapachem świeżych ziół bytujących na balkoniku oraz podziwialiśmy przelatujące nad nami samolotu. I tak w atmosferze odprężenia mijała nieubłaganie godzina po godzinie przybliżając nas do następnego tygodnia pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz